Zespół Szkół im. Jana Pawła II w Osiecznicy

  • Kalendarium

    Poniedziałek, 2024-04-29

    Imieniny: Hugona, Piotra

  • Statystyki

    • Odwiedziny: 1570804
    • Do końca roku: 246 dni
    • Do wakacji: 53 dni

WARSZTATY Z ALPAKAMI – 25 września 2023 r.

W piękny aczkolwiek rześki wrześniowy poranek klasa II a pod opieką wychowawcy wybrała się na wycieczkę do pani Oli, która mieszka na skraju puszczy osiecznickiej i jest właścicielką przyjaznych alpak o imionach Cezar i Alf.

 Na początku naszych warsztatów zanim pojawiły się Alpaki Pani Ola opowiedziała nam niesamowitą historię o kosmitach, którzy pozostawili dużą dziurę w ziemi, która zaciekawiła uczestników wycieczki. Taki tajemniczy ślad po swoim pobycie na Ziemi. Odlecieli na swoją planetę bo u nas było  ufoludkom za gorąco. Morał płynie z tej opowieści taki, że musimy chronić naszą planetę przed efektem cieplarnianym. Po tej ciekawej historii rzucaliśmy kostką i musieliśmy rozwiązać łamigłówki aby móc poznać Alfa i Cezara. Świetnie sobie z tym zadaniem poradziliśmy i w końcu mogliśmy poznać dwie cudowne alpaki.

    Zwierzęta tak jak i ludzie różnią się od siebie o czym szybko się przekonaliśmy. Cezar to dumny arystokrata, który byle komu nie je z ręki, natomiast Alf uwielbia być głaskany i śmiało podchodził do nas, a my częstowaliśmy go rozmaitymi smakołykami. Cezar wypatrzył wśród uczennic same księżniczki i chciał otrzymywać od nich buziaki ale drogi Cezarze pomyliły ci się bajki, bo to żaba zaklęta była w księcia;-) Na szczęście dziewczyny nie dały się zwieść...

   Po zapoznaniu się z Cezarem i Alfem wszyscy przygotowaliśmy ich miniaturowe wersje. Gliniane formy malutkich alpak przyozdabialiśmy wełną. Jesteśmy tak utalentowani, że stworzyliśmy prawdziwe cuda; spójrzcie tylko na zdjęcia – alpaki jak żywe!

  Okolice lasu świetnie nadały się do kolejnej zabawy, którą były „podchody”. Jak w zaczarowanym lesie przeszliśmy przez łąkę na której rosły kanie. Dobrze znamy te grzyby, ale my nie przyjechaliśmy na grzybobranie tylko byliśmy poszukiwaczami skarbów. Udaliśmy się po nitce ale nie do kłębka lecz do kosza z ukrytymi w leśnej gęstwinie pysznymi i soczystymi jabłkami. To był nasz skarb! Czas płynął tak szybko a my już zgłodnieliśmy. Jabłka tylko zaostrzyły nasz apetyt więc niecierpliwie czekaliśmy na upieczone nad ogniskiem kiełbaski. Pychota to mało powiedziane! Po prostu palce lizać! Dodatkowych atrakcji dostarczył nam Miłosz, syn pani Oli, który zademonstrował nam jaki jest wysportowany i wykonał kilka niesamowitych ewolucji w powietrzu. Co to były za salta! Buzie nam się śmiały, a dłonie same w czasie pokazu klaskały.

   Podczas wyjazdu cudownie się bawiliśmy i wiele mądrych rzeczy nauczyliśmy Śmiech

Dziękujemy wspaniałym gospodarzom za możliwość spędzenia aktywnie czasu w tak urokliwym miejscu.

  Pani Olu, Panie Ryśku i Panie Miłoszu!

Dziękujemy!Śmiech

   Mieszkamy w pięknej gminie, czasami tego nie doceniamy, dlatego niech słowa poety Stanisława Jachowicza „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie” spowodują refleksję i chęć poznania naszej małej ojczyzny.